Pewnego dnia podjąłem decyzję o zakupie wymarzonej amerykańskiej gitary, której to zakup odkładałem z różnych życiowych powodów. Gdy do moich drzwi zapukał kurier, nie potrafiłem opanować emocji, myślałem że rozszarpię ten cholerny karton i przepadnę na dwa tygodnie pochłonięty ogrywaniem mojego marzenia. Jakież było moje zdziwienie, kiedy to wymarzona gitara była bardzo daleka od ideału, progi były ostro wykończone, gniazdo jack przerywało, a z komory na elektronikę wyleciał porządny wiór, który uprzednio się tam obijał i hałasował. 

W moim życiu coś się skończyło, coś upadło; to jak spotkanie pierwszej miłości po latach, przejażdżka wymarzonym samochodem, który jednak nie jest spełnieniem marzeń. Każdy chyba zna to uczucie…Pograłem więc troszkę na tej gitarze, brzmiała nienajgorzej, ale czułem że można zrobić to lepiej. Przypomniałem sobie że w szkole średniej na zajęciach praktycznych dość dobrze władałem tarnikiem i kawałkiem drewna, co z kolei ośmieliło mnie do budowy własnego instrumentu . Sprzedałem moje wiosło, zainwestowałem w podstawowe narzędzia, materiał i tak zaczęła się moja przygoda z budową gitar.

Wokół gitar narosło wiele mitów, dziwnych historii. Zapewne każdy z nas słyszał o wspaniałych właściwościach drzew ścinanych o północy, koniecznie w dolinach magicznego lasu, z którego ktoś, gdzieś miał wykonać gitarę która przebija brzmieniem wszystko co najwspanialsze na tym świecie… Drodzy przyjaciele, nie jestem magikiem, lecz inżynierem. Walczę z mitami i dokładam wszelkich starań, aby proponowane przeze mnie produkty były najwyższej jakości, spełniały najwyższe wymogi i towarzyszyły wam przez całe życie. 

Prezentowane gitary powstały z czystej pasji, są urzeczywistnieniem moich gitarowych marzeń i preferencji. Pragnę się tym z wami podzielić, zachęcam do skorzystania z oferty gitar lutniczych, serwisu gitar oraz profesjonalnych narzędzi lutniczych. Jeżeli masz jakieś pytania, zapraszam do kontaktu, najlepiej telefonicznego, o gitarach można przecież klachać bez końca.

Pozdrawiam

Mateusz Kozieł